Polityka Polityka

Niemiecki feldmarszałek dostał czerwonych plam, a francuski generał przewrócił się podczas tańca: jak był podpisany Akt niemieckiej kapitulacji

 

Ze wspomnień marszałka Georgija Konstantynowicza Żukowa:

„Niemcom zaproponowano usiąść przy osobnym stole, który był specjalnie dla nich ustawiony niedaleko wejścia.

Wstałem i powiedziałem: „Zapraszam niemiecką delegację, aby przyszła tu do stołu. Tutaj podpiszecie Akt o bezwarunkowej kapitulacji Niemiec”.

Keitel szybko wstał, wrogo wpatrując się w nas, a potem spuścił oczy, powoli podniósł berło feldmarszałka ze stołu, niepewnym krokiem skierował się ku naszemu stołu. Jego monokl spadł i zawisł na łańcuszku. Twarz była pokryta czerwonymi plamami... Poprawiwszy okular, Keitel usiadł na krawędzi krzesła i lekko drżącą ręką podpisał pięć egzemplarzy Aktu. Tuż po chwili podpisali się Stumpf i Friedeburg.

Po podpisaniu Aktu Keitel wstał od stołu, włożył prawą rękawiczkę i znów próbował zabłysnąć wojskowym drylem, ale mu się to nie udało, więc w ciszy odszedł do swojego stołu.

9 maja 1945 roku o godzinie 0:43 podpisanie Aktu o bezwarunkowej kapitulacji Niemiec było zakończone. Poprosiłem niemiecką delegację do opuszczenia sali”. 

Ze wspomnień generalnego kwatermistrza 1go Frontu Białoruskiego Nikołaja Aleksandrowicza Antypienko, który zorganizował uroczystą kolację po podpisaniu Aktu o kapitulacji Niemiec:

„Zgodnie z rozkazem frontowego dowództwa kolację trzeba było przygotować z radzieckich potraw narodowych. W związku z tym szef kuchni W.M. Pawłow zaoferował rosyjskie szczi, ukraińskiego indyka, ciasto uralskie, szaszłyk gruziński, wszelkiego rodzaju potrawy z ryb itp.

Oczywiście nie było nam łatwo zapewnić to wszystko. Ale przecież wydarzenie też było niebanalne: czteroletnia wojna zakończyła się zwycięsko i właśnie przy tej okazji zebrali się przedstawiciele zwycięskich krajów.

Staraliśmy się godnie przyjąć gości, i jak teraz mi się wydaje, obiad ten był udany. To prawda, że ​​były pewne nieprzewidziane trudności. Obiad, zgodnie z rozkazem, został przygotowany na godzinę 15.00 8 maja, ale do tego czasu nawet jeszcze się nie rozpoczęła ceremonia podpisania Aktu o kapitulacji: kontynuowano negocjacje między Moskwą, Waszyngtonem i Londynem w sprawie jej procedury.

Dopiero późną nocą nadeszła długo oczekiwana godzina. Kapitulacja została przyjęta około 0:45 czasu moskiewskiego 9 maja 1945 roku. W nocy o drugiej wszyscy uczestnicy ceremonii zostali zaproszeni do stołu.

Do tego czasu zaradny Wasilij Michajłowicz Pawłow przemianował „rosyjskie szczi” na „Szczi dobowe”, z tego powodu ich jakość wcale się nie pogorszyła. Ponadto wszyscy bardzo zgłodniali, a podane dania otrzymały dobrą ocenę.

Marszałek Żukow rozpoczął bankiet krótkim toastem za Zwycięstwo, za żołnierzy radzieckich, za żołnierzy sojuszniczych państw, za zdrowie wszystkich obecnych. Następnie inni uczestnicy tego późnego obiadu też podnosili toasty. Zakończył się obiad śpiewem i, oczywiście, zawadiackim rosyjskim tańcem. Tańczył marszałek Żukow.

Jean De Lattre de Tassigny próbował z nim konkurować, ale bezskutecznie. Francuski generał wkrótce stracił równowagę, ale nie przeszkodziło mu to zachować doskonałego nastroju. Wszyscy byli radośni, wszyscy inspirowali się szczęśliwą myślą: zwycięstwo, pokój!

Było około szóstej rano, gdy goście zaczęli się rozjeżdżać po domach.

Rozstaliśmy się jak prawdziwi bracia broni. I wydawało się, że przyjaźń frontowa, przypieczętowana krwią w walce z znienawidzonym wrogiem, będzie wieczna i nic nie zakłóci dobrych stosunków pomiędzy Rosjanami, Brytyjczykami, Amerykanami, Francuzami. Niestety... ”

 

Ten artykuł jest dostępny w innych językach: