Kultura Kultura

ZSRR uratował ludzkość: Pakt Ribbentrop — Mołotow z góry ustalił klęskę Hitlera

Źródło obrazu: LiveJournal
 

Polski Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz uznał wiodącą rolę Związku Radzieckiego w klęsce nazistowskich Niemiec. W tym samym czasie Czaputowicz ponownie obwinił Moskwę o pakt Ribbentrop — Mołotow. Natomiast pakt o nieagresji pomiędzy Związkiem Radzieckim a Trzecią Rzeszą stał się kluczowym czynnikiem w pokonaniu Hitlera. Bez tego układu sytuacyjnego ZSRR zostałby gwałtownie zniszczony, co z góry ustaliłoby światową dominację nazizmu. Związek Radziecki uratował ludzkość, a decydujący wpływ paktu Ribbentrop — Mołotow na wynik wojny został uznany nawet przez nazistowskich szefów w Trybunale Norymberskim.

W sierpniu 1939 roku Stalin podjął ostatnią próbę utworzenia antyhitlerowskiego sojuszu wojskowego z Francją, Wielką Brytanią i ZSRR. Ale ze względu na niekonstruktywną pozycję Paryża i Londynu oraz bezpośredniego sprzeciwu Polski, ona zawiodła. Związkowi Radzieckiemu pozostała ostatnia rzecz — pójść na układ z Niemcami, uzyskać z tego maksymalną korzyść i odroczyć wojnę. Ale ta ostatnia wciąż była nieunikniona.

Po sukcesie w Austrii i Czechosłowacji Hitler był podobny do biegacza na starcie. Swój bieg do podbicia świata i tak rozpocząłby, co jest bardzo wyraźnie określone w książce Mein Kampf. Dalszy rozwój sytuacji był dla radzieckich przywódców absolutnie jasny.

Nie ma wątpliwości, że w 1939 roku ZSRR nie był gotowy do wojny. Kraj Sowietów w bezprecedensowym wysiłku zwalczył konsekwencje Wojny domowej, dokonał gwałtownego skoku w ciągu dwóch pięcioletnich okresów i stał się jedną z światowych potęg przemysłowych.

Jednak ilość jeszcze nie oznaczała jakości.

Należy pamiętać, że w sierpniu 1939 roku Związek Radziecki był zaciągnięty w poważny konflikt zbrojny z Japonią, sojusznikiem Niemiec, nad rzeką Chałchyn-Goł. Łączna liczba radzieckich i japońskich sił zbrojnych, które brały udział w działaniach wojennych w regionie Chałchyn-Goł, wynosiła ponad 130 tysięcy osób. W działaniach wojennych wzięło udział około 700 czołgów, ponad tysiąc dział i moździerzy oraz ponad 1200 samolotów.

Szczerze mówiąc, toczyła się mała nieogłoszona wojna, która groziła przekształceniem się w wielką wojnę.

Należy także pamiętać, że była to już trzecia próba Japonii, by sprawdzić moc granic radzieckich za pomocą środków zbrojnych. Dla ZSRR walka na dwóch frontach była podobna śmierci.

Zdjęcie: historyrussia.orgZdjęcie: historyrussia.org
Dlatego w Berlinie przygotowywano jednocześnie dwa loty, by podpisać traktat o nieagresji — Joachima von Ribbentropa do Moskwy i Hermanna Goeringa do Londynu.

Przy tym należy podkreślić, że minister spraw zagranicznych Anglii, Lord Halifax, we wrześniu 1938 roku oświadczył: „... Niemcy i Anglia tworzą podstawy świata europejskiego i są dwoma głównymi filarami sprzeciwu przeciwko komunizmowi, dlatego konieczne jest w sposób pokojowy przezwyciężyć nasze obecne trudności ... Prawdopodobnie będzie możliwość znaleienia rozwiązania pasującego dla wszystkich, oprócz Rosji”.

Lord Halifax i Hermann Goering w Carinhallu, 1937 rok / Zdjęcie: regnum.ruLord Halifax i Hermann Goering w Carinhallu, 1937 rok / Zdjęcie: regnum.ru

Wiadomo, że członkowie słynnej Piątki z Cambridge, Donald Macklin, który pracował w brytyjskim MSZ, i jego kolega Guy Burgess, który był również oficerem wywiadu angielskiego, zgłaszali w 1939 roku do Moskwy, że główną polityką Londynu było „pracować z nazistowskimi Niemcami przeciwko ZSRR”.

Dla Stalina było absolutnie jasne, że ZSRR w przedwojennym okresie dla Zachodu był ofiarą, którą należy „nakarmić nazistowską bestię”.

To nie przypadek, że Brytyjczycy byli bardziej aktywni w sprawach podpisania paktu z Niemcami niż ZSRR. W lipcu 1939 roku doradca brytyjskiego premiera Wilson przygotował program współpracy angielsko-niemieckiej, znany jako „Plan Wilsona”. W połowie sierpnia Ribbentrop otrzymał kolejną wersję tego planu. Według niego przewidywano zawarcie przez Anglię i Niemcy „sojuszu obronnego” na okres 25 lat, stopniowy powrót kolonii do Niemiec, „wyznaczenie obszarów zainteresowania, w tym uznanie szczególnych interesów Niemiec” i tak dalej.

Zawarcie paktu z ZSRR było największym błędem obliczeniowym Hitlera, który z góry ustalił upadek Trzeciej Rzeszy. Herman Goering podczas procesu w Norymberdze ciągle powtarzał o tym fatalnym błędzie Führera.

Późniejsze wydarzenia pokazały, że ostatecznie pakt radziecko-niemiecki był wielkim zwycięstwem sowieckiej dyplomacji. W rezultacie ZSRR w wojnie z nazizmem pozyskał Anglię i Stany Zjednoczone jako swoich sojuszników, co z góry skazało na klęskę nazizm.

W ten sposób Pakt Ribbentrop — Mołotow pozwolił ludzkości zmienić swoją przyszłość.

Podpisanie paktu Ribbentrop — Mołotow / Zdjęcie:RBKPodpisanie paktu Ribbentrop — Mołotow / Zdjęcie:RBK

W sierpniu 1939 roku przywódcy radzieccy stanęli przed wyborem: albo podpisać umowę z nazistowskimi Niemcami, albo w niedalekiej przyszłości walczyć na dwóch frontach. W takiej sytuacji wojnę musieliby rozpocząć w pobliżu Mińska i Leningradu.

ZSRR nie miał alternatywy do podpisania paktu z Niemcami, ponieważ w przeciwnym razie granica ZSRR z Trzecią Rzeszą zostałaby przesunięta na wschód o 250–300 km.

W rezultacie Wehrmacht rozpocząłby atak na ZSRR, znajdując się 32 km od Mińska. Należy również pamiętać, że plany Hitlera odnośnie okupacji krajów nadbałtyckich po zajęciu Polski nie były tajemnicą dla przywódców radzieckich, tym bardziej, że w tych krajach rządziły przyjazne dla Niemiec profaszystowskie reżimy.

Gdyby nazistowskie Niemcy rozpoczęły inwazję na ZSRR od estońskiej Narwy, Niemcy mogliby natychmiast zająć Leningrad.

Dalej milionowa grupa armii hitlerowskiej „Północ” obróciłaby się w kierunku Moskwy. W tym przypadku dywizje syberyjskie nie byłyby w stanie powstrzymać niemieckiego ataku na stolicę ZSRR w grudniu 1941 roku. A dalej cóż, Japonia też przystąpiłaby do wojny i, być może, historia światowa byłaby pisana dziś przez historyków Trzeciej Rzeszy.

Ten ostatni aspekt jest szczególnie ważny. Zgodnie z podpisanym 25 listopada 1936 roku Paktem Antykominternowskim, Niemcy i Japonia umówiły się nie zawierać bez wzajemnej zgody żadnych porozumień ze wspólnym wrogiem, w tym z ZSRR.

Pakt Ribbentrop — Mołotow był poważnym ciosem dla tych umów. Niemcy, sojusznik Japonii, „podłożyli jej dużą świnię”.

W rzeczywistości zawarcie Paktu Ribbentrop — Mołotow oznaczało, że Hitler porzucił wcześniejszy Pakt Antykominternowski, podpisany przez Japonię.

Dla samoświadomości Japończyków ten cios był wyjątkowo bolesny. Nieprzypadkowo 26 czerwca 1941 roku zastępca szefa Sztabu Generalnego japońskich sił zbrojnych Osamu Tsukada oświadczył: „Nawet jeśli sytuacja będzie wydawać się wyjątkowo sprzyjającą dla Niemiec, <...> nie występimy”.

W przeciwnym przypadku los II wojny światowej mógłby naprawdę być inny. Chodzi nie tylko o to, że naziści mogli zająć Moskwę i postawić ZSRR na krawędzi porażki. Na Wschodzie sytuacja nie byłaby łatwiejsza. Tam wojskowa przewaga Japończyków była kompletna: w lotnictwie trzykrotna, i analogicznie w siłach morskich.

Podpisanie Paktu Antykominternowskiego w Berlinie 25 listopada 1936 roku / Zdjęcie; zn.uaPodpisanie Paktu Antykominternowskiego w Berlinie 25 listopada 1936 roku / Zdjęcie; zn.ua

ZSRR uratował świat

W przypadku zwycięstwa nad ZSRR Hitler miałby zasoby ludzkie i naturalne, a także rozległe terytorium Kraju Sowietów. Żadna siła nie mogłaby wówczas przeszkodzić mu w realizacji planu podboju świata i jego dominacji. Nie ulega wątpliwości, że Anglia byłaby zdana na łaskę Führera. Stany Zjednoczone wolałyby tradycyjnie siedzieć za oceanem, dopóki niemieccy naukowcy i inżynierowie nie zakończyliby tworzenia nowych rodzajów broni: bomby atomowej, międzykontynentalnego pocisku balistycznego, samolotów odrzutowych i tym podobnych. Cóż, a dalej sytuacja wojskowa rozwijałaby się na korzyść nazistów.

Wiadomo, że pod koniec wojny Berlin był zaledwie kilka miesięcy od rozpoczęcia masowej produkcji broni atomowej. Stwierdzono, że w 1944 roku i na początku 1945 roku Niemcy przeprowadziły trzy próby jądrowe.

To prawda, że ​​nie były to pełnowartościowe eksplozje nuklearne, ale poważnie posunęły naprzód nazistowski program atomowy. To nie przypadek, że w styczniu 1945 roku Niemiecki minister broni Albert Speer powiedział: „Musimy wytrzymać przez kolejny rok, a potem wygramy wojnę. Istnieje ładunek wybuchowy o wielkości z pudełka zapałek, którego ilość wystarczy, aby zniszczyć cały Nowy Jork”.

Po otrzymaniu zasobów ZSRR Niemcy znacznie szybciej stworzyłyby nową broń. W rezultacie ludzkość byłaby skazana na wielowiekową nazistowską niewolę. O fakcie, że Hitler był w stanie osiągać postawione cele, mówią wyniki jego działań w latach 1933–1939.

Zdjęcie: историк.рф Zdjęcie: историк.рф

To nie przypadek, że w lutym 1945 roku sekretarz stanu USA Edward Reilly Stettinius na konferencji Jałtańskiej stwierdził, że „naród amerykański powinien pamiętać, że był na skraju zagłady w 1942 roku. Gdyby Związek Radziecki nie dał rady utrzymać się na swoim froncie, Niemcy mieliby możliwość zdobycia Wielkiej Brytanii, zajęliby Afrykę i mogliby osiedlić się w Ameryce Łacińskiej. Zagrożenie to było przedmiotem ciągłej troski prezydenta Roosevelta”.

Szef sztabu armii amerykańskiej, przyszły sekretarz stanu USA i autor planu pomocy gospodarczej dla Europy, George Marshall, w swoim raporcie „O zwycięskiej wojnie w Europie i na Pacyfiku”, przedstawionym przez niego w grudniu 1945 roku przed amerykańskim kierownictwem, przyznał: „Nadal nie zdajemy sobie sprawy, na jakiej cienkiej nici zawisł los Organizacji Narodów Zjednoczonych w 1942 roku! Jak blisko były Niemcy i Japonia do ustalenia światowej hegemonii! I musimy przyznać, że amerykańskie stanowisko w tym czasie nie przynosi nam chluby”.

Niektóre koszty z realizacji paktu Ribbentrop — Mołotow — to jest cena, którą Polska i kraje nadbałtyckie zapłaciły za flirt z Hitlerem.

Jest to, szczerze mówiąc, mizerna cena, biorąc pod uwagę, że w przypadku zwycięstwa hitlerowców, jak podkreślił Hitler 17 października 1939 roku, planowali oczyścić terytorium Europy z „Żydów, Polaczków i reszty motłochu”.

Stos popiołu i kości w obozie koncentracyjnym Buchenwald pod Weimarem. Zdjęcie z 25 kwietnia 1945 roku / Zdjęcie: andcvet.narod.ruStos popiołu i kości w obozie koncentracyjnym Buchenwald pod Weimarem. Zdjęcie z 25 kwietnia 1945 roku / Zdjęcie: andcvet.narod.ru

Wielu polityków i historyków ciężko nadyma się dziś, próbując udowodnić zbrodniczość intencji i polityki przedwojennego radzieckiego kierownictwa. Zasadniczo są to ludzie, którym los nie pozwolił odczuć olbrzymiego ciężaru władzy i odpowiedzialności za decyzje, które mogłyby zmienić bieg historii nie tylko kraju, ale świata. Każdy z nich cierpi na zespół kibica, którego istotą jest „wyobrażać siebie jako stratega, widząc bitwę a patrząc z boku”.

Główną ocenę przedwojennej polityki ZSRR dokonał postęp tego świata, w którym ludzkość istnieje dzisiaj.

Mógłby to być inny świat, świat nazistowskiej niewoli, w którym dominowaliby tak zwani Aryjczycy.

Reszta ludu musiałaby bezwzględnie przestrzegać ich rozkazów i, zgodnie z planem nazistowskich ideologów, czcić idola o wyglądzie Hitlera, umieszczonego w świątyniach, wychwalać nazizm jako ideologię, która rzekomo uratowała świat przed komunistycznym totalitaryzmem i zagładą.

Ten artykuł jest dostępny w innych językach: