Kultura Kultura

Nóż wbity w plecy Polski czy zjednoczenie Białorusi: co się stało 17 września 1939 roku?

Źródło obrazu: iarex.ru
 

17 września 1939 roku wojska radzieckie weszły do wschodnich województw pokonanej przez nazistów Polski. Ziemie zamieszkane głównie przez Białorusinów i Ukraińców zostały przyłączone odpowiednio do białoruskiej i ukraińskiej republik radzieckich. Terytorium Białorusi powiekszyło się ponad dwukrotnie i przybrało kształt zbliżony do obecnego. Dlatego wydarzenia, które w Polsce nazywane są czwartym rozbiorem Rzeczypospolitej, na Białorusi przez wielu ludzi są postrzegane jako zjednoczenie narodu białoruskiego.

W czasach radzieckich wydarzenia z jesieni 1939 roku nazywano Kampanią Wyzwolicielską Armii Czerwonej. Na cześć pamiętnej daty nazwano ulice w wielu miastach Zachodniej Białorusi. Jednak w suwerennej Republice Białorusi 17 września nie stał się czerwonym dniem w kalendarzu. Co więcej, wokół tej daty toczą się zacięte spory i wyrażane są różne punkty widzenia.

Z pewnością istnieje element realizmu politycznego w niechęci do utrwalania daty 17 września na szczeblu państwowym — oficjalny Mińsk nie chce ponownie rozzłościć Polski, gdzie wydarzenia z jesieni 1939 roku są postrzegane niezwykle boleśnie.

Natomiast w społeczeństwie białoruskim także nie ma jedności w ocenach tych wydarzeń.

Paradoksalnie, ale głównymi krytykami wydarzeń sprzed 80 lat okazują się białoruscy nacjonaliści, choć wydaje się, że kto inny, jak nie oni, mieliby z zadowoleniem zaakceptować na tyle korzystne dla Białorusi zaokrąglenie granic.

Nie mniej dziwne w kontekście białoruskiego nacjonalizmu wyglądają szczere nostalgiczne nutki dotyczące międzywojennej Polski, która jest przedstawiona niemal jako raj dla mieszkańców Zachodniej Białorusi, w przeciwieństwie do ZSRR, który organizował kolektywizację i represje na przyłączonych terenach.

W ten sposób białoruscy nacjonaliści okazują się nawet większymi polskimi patriotami niż polscy historycy, którzy zmuszeni są przyznać, że w 1939 roku ludność «Kresów Wschodnich» (czyli Zachodniej Ukrainy i Białorusi) «nie zdała testu na lojalność Drugiej Rzeczypospolitej», a ofensywie Armii Czerwonej towarzyszyły masowe akty nieposłuszeństwa i sabotażu przeciwko polskim władzom ze strony miejscowej ludności.

Powody, dla których ludność «Kresów Wschodnich» aktywnie pomagała w eliminacji resztek polskiej władzy i witała wojska radzieckie jako wyzwolicieli, są dość oczywiste.

Międzywojenna Polska, «niechciane dziecko Wersalu», była głęboko kontrowersyjnym i niestabilnym tworem.
Było to państwo wielonarodowe, w którym etniczni Polacy stanowili zaledwie 65% populacji, reszta to Ukraińcy, Białorusini, Żydzi i inne mniejszości, skoncentrowane głównie we wschodnich województwach, tak zwanych «Kresach Wschodnich».

Mimo to zaciekły polski nacjonalizm i asymilacja mniejszości narodowych stały się podstawą polityki krajowej.

Opresję narodową pogłębiały sprzeczności społeczne. «Kresy Wschodnie» pozostawały się najbiedniejszą i najsłabiej rozwiniętą częścią Polski.

Podstawą gospodarki tutaj były drobne gospodarstwa rolne, przemysł był słaby i nierozwinięty. Na tle przeludnienia agrarnego, pogłębionego przez nieefektywność i brak sprzętu technicznego w rolnictwie, polskie władze realizowały politykę «osadnictwa», czyli przesiedlenia na wschodnie ziemie kolonistów z wewnętrznej Polski.

Oczywiście, ze właśnie tymi czynami Warszawa pragnęła stworzyć dla siebie stabilny fundament na «kresach» i przyspieszyć proces ich asymilacji.

Jednak wzrost obciążenia demograficznego w regionie wywołał jedynie wzrost sprzeczności społecznej oraz nacjonalnej. W latach 1932–1933 w Polsce miał miejsce prawdziwy głód.

Dlatego nienawiść do Polaków, którzy dosłownie odbierali miejscowej ludności ostatni kawałek chleba, była dość uzasadnioną, a przystąpienie do ZSRR było postrzegane jako wyzwolenie spod ucisku nacjonalnego oraz społecznego.

Inną kwestią jest to, że przystąpienie Zachodniej Białorusi i Ukrainy do ZSRR było również bolesnym i kontrowersyjnym procesem, a oczekiwania lokalnej ludności i sowiecka rzeczywistość znacznie się różniły. Wszystko to później stworzyło wiele problemów już dla rządu radzieckiego na terenach przyłączonych, a z czasem przekształciło się w wybuch rusofobicznego nacjonalizmu.

Pomimo faktu, że ludność Zachodniej Białorusi i Ukrainy bardzo aktywnie wspierała komunistów, jej nadzieje były bardzo dalekie od komunistycznej utopii.

W rzeczywistości chłopi białoruscy i ukraińscy chcieli zwykłej «czarnej redystrybucji», to znaczy zniesienia «pańskiej» własności ziemi i ponownej redystrybucji ziemi między sobą.

Tym samym własnie było motywowane poparcie dla bolszewików ze strony rosyjskiego chłopstwa w latach wojny domowej. Jednak na dłuższą metę było to sprzeczne z planami sowieckiego reżimu, ponieważ drobne gospodarstwo chłopskie okazało się nieodpowiednią bazą do industrializacji, która z kolei była postrzegana jako podstawa postępowego społeczeństwa socjalistycznego.

W ZSRR problem rozwiązały brutalne metody przymusowej kolektywizacji i zmiażdżenia «wiejskiej burżuazji» — kułaków. Podobną kampanię rozpoczęto w zachodnich regionach BSSR i ZSRR, głównie w okresie powojennym.

Inną bardzo nieprzyjemną dla miejscowej ludności konsekwencją ustanowienia władzy radzieckiej były liczne «czystki» tych, których rząd uważał za wrogów. Pod koło represji trafili byłe polscy urzędnicy i mundurowi, «kułaki», duchowieństwo, a także dość liczni przedstawiciele białej emigracji, którzy osiedlili się w Polsce.

Do tego zostali poddani czystkom równiez lokalni komuniści, czyli ci, którzy najbardziej aktywnie przywitali reżim sowiecki i pod każdym względem przyczynili się do przystąpienia do ZSRR.

Wyniki tej polityki szybko dały plon, przemieniwszy się w gwałtowny wzrost nastrojów antyradzieckich, przede wszystkim na zachodniej Ukrainie, gdzie w przeddzień 1939 roku istniała równowaga między lokalnymi nacjonalistami i komunistami, która wkrótce po przystąpieniu do ZSRR zaczęła przesuwać się na korzyść nacjonalistów, przekształciwszy się na słynną «banderowszczyznę».

Ponadto, jeśli początkowo nacjonalizmzachodnioukraiński miał przede wszystkim charakter antypolski, to później obrócił się przeciwko ZSRR i Rosji.

Sytuacja na Zachodniej Białorusi była inna. Białoruski ruch narodowy, który od samego początku był bardziej słaby i mniej zorganizowany niż ukraiński, był prawie całkowicie pod kontrolą partii komunistycznej. Dlatego wzrost niezadowolenia nie spowodował tam zorganizowanego zbrojnego oporu.

Oprócz tego, bez własnych ośrodków miejskich, takich jak Lwów, Zachodnia Białoruś w ramach BSSR została zamknięta na Mińsku, zapewniając znaczne zasoby demograficzne dla wzrostu populacji stolicy Białorusi.

W taki sposób brak silnego nacjonalistycznego podziemia i bardziej intensywne «mieszanie» ludności Zachodniej i Wschodniej Białorusi zapewniło jej znacznie głębszą integrację w ramach republiki.

W wyniku tego Białoruska SRR i jej historyczna następczyni, Republika Białoruś, okazały się znacznie bardziej stabilnymi tworami państwowymi niż Ukraina.

Ten artykuł jest dostępny w innych językach: