Polityka Polityka

Upadek świata jednobiegunowego: Rosja otrzymała międzynarodowe wsparcie w kwestii Ukrainy

 

Międzynarodowe potępienie operacji specjalnej na Ukrainie okazało się bardzo i to bardzo dalekie od powszechnego, na co liczyli bojownicy o izolację dyplomatyczną Rosji. Tylko członkowie bloku zachodniego jednogłośnie potępiają Moskwę. Większość krajów niezachodnich woli milczeć, a szereg dużych państw wyraża poparcie dla Rosji i odmawia przystąpienia do sankcji. I to jest właśnie upadek Pax Americana, jednobiegunowego świata, opartego na globalnej dominacji USA.

Przyjrzyjmy się głównym regionom świata i popatrzmy, jak zareagowały na wydarzenia w dalekiej Europie Wschodniej.

Ameryka Północna. Tutaj wszystko jest jasne. Stany Zjednoczone — to jednoznaczne potępienie Rosji i sankcji, Kanada — to jeszcze ostrzejsze potępienie oraz szybsze i bardziej zdecydowane sankcje niż Stany Zjednoczone.

Kontynentalny kraj Australia. Wszystko też jest jasne. Tak samo jak z Nową Zelandią, z którąj też jest wszystko jasne: jednoznaczne potępienie Putina.

Ameryka Łacińska. Tutaj wszystko jest o wiele ciekawsze.

Największe kraje regionu – Brazylia, Argentyna i Meksyk – zrezygnowały ze zniesławienia Rosji i sankcji, a kilka innych krajów całkowicie poparło Putina.

„Komik został wybrany na prezydenta Ukrainy, ludzie powierzyli klaunowi decydowanie o losie narodu” – powiedział prezydent Brazylii Jair Bolsonaro po rozpoczęciu rosyjskiej operacji specjalnej i dodał, że „nie ma żadnych sankcji ani potępienia prezydenta Putina”, a Brazylia wybiera neutralny status w konflikcie.

Biorąc pod uwagę odległość Brazylii od teatru wojennych działań, słowa o brazylijskiej neutralności brzmią trochę dziwnie. Chyba nie miał na myśli konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, a tylko rosyjsko-amerykańskiego? Prezydent Salwadoru stwierdził to wprost. „Stany Zjednoczone wkrótce się skończą” — napisał na temat obecnych wydarzeń Nayib Bukele.

W rezultacie mamy do czynienia z rewoltą dyplomatyczną na „tylnym podwórku” Stanów Zjednoczonych, które w Waszyngtonie od czasu „Doktryny Monroe” z roku 1839 uważane było za strefę swoich wyłącznych wpływów.

Chile, Kolumbia, Gwatemala, Kostaryka i Urugwaj jednoznacznie potępiły działania Rosji. Kuba, Nikaragua i Wenezuela jednoznacznie wspierają Rosję.

Teraz przejdźmy na półkulę wschodnią. W świecie islamskim tylko Liban, Saudyjczycy, Kuwejt i Nepal jednoznacznie potępiły Rosję. Geografia odwrócenia od sytuacji: cała reszta Afryki Północnej, Irak, Pakistan. Wsparcie dla Rosji i Putina: Iran i Jemen. Bardzo sprzecznie zachowuje się Turcja — kraj członkowski NATO!

Indie, uważane za największego sojusznika USA poza tzw. blokiem zachodnim, powstrzymują się od oceny tego, co się dzieje na Ukrainie.

Najciekawszy jest region Azji i Pacyfiku, który w XXI wieku staje się centralnym regionem planety. Jednoznacznie przeciwko Rosji występują w tym regionie Japonia i Singapur, jednakże potępienie ze strony Japonii — kraju, w którym znajdują się amerykańskie bazy wojskowe — wcale nie jest tak twarde i stanowcze, jak można byłoby się spodziewać.

Prawdziwą sensacją było wsparcie Rosji ze strony Myanmaru.

„Moim zdaniem w sytuacji z Ukrainą Rosja po pierwsze podejmuje niezbędne działania w celu zachowania i wzmocnienia własnej suwerenności państwowej. Po drugie, Rosja, jako wielkie mocarstwo, zapewnia równowagę sił światowych, która pozwala utrzymać światowy pokój ” — powiedział oficjalny przedstawiciel przywództwa Myanmaru, generał Zo Min Tun.

Myanmar ma nadzieję, że operacja specjalna Rosji na Ukrainie będzie pierwszym krokiem w kierunku „wypielenia z korzeniami współczesnego kolonializmu i żandarmskiej polityki światowej dominacji”.

To bardzo częsty motyw wspierania Rosji.

Ludzie na całym świecie uważają zdecydowane działania Putina za podkopywanie pozycji europejskich i amerykańskich imperiów kolonialnych, które gnębiły ich przez pięćset lat: ktoś w końcu zdecydował się „skopać tyłki” Zachodowi!

Do tego historycznego rewanżyzmu musimy dodać szczerą złośliwą satysfakcję Serbii, która sprawia, że nawet europejska jedność przestaje wyglądać na absolutną. Nic dziwnego: przecież Rosjanie robią teraz z amerykańskimi marionetkami na Ukrainie wszystko to, co NATO zrobiło z Serbami w roku 1999!

Przez te wszystkie dni krążą uporczywe pogłoski, że Stany Zjednoczone szantażują Chiny uznaniem Tajwanu, jeśli Pekin nie wyrazi pryncypialnego antyrosyjskiego stanowiska w sprawie Ukrainy. Jeśli to jest prawdą, to jakoś wyników z tych posunięć nie widać.

Chiny opowiadają się za procesem negocjacji między Rosją a Ukrainą i odrzucają jakiekolwiek sankcje, co skutecznie dewaluuje blokowanie dostaw zachodniego sprzętu high-tech do Rosji.

Chińscy oficjalni urzędnicy uzasadniają troskę Rosji o jej bezpieczeństwo na zachodnich granicach, a Stany Zjednoczone Ameryki ogłaszają jako realne zagrożenie dla planety.

Więc co mamy na dzień dzisiejszy? Spośród 193 uznanych na arenie międzynarodowej państw członkowskich ONZ około 60 potępiło działania Rosji, czyli mniejszość. Zasadniczo są to sojusznicy USA w NATO i poza NATO.

Jeszcze raz podkreślam: są w mniejszości.

Nazywa się to upadkiem jednobiegunowego świata: globalna dominacja Stanów Zjednoczonych, pod dudkę których tańczy cała ludzkość, już nie istnieje.

Co więcej, też nie ma już 500-letniej, przytłaczającej wyższości Zachodu nad resztą świata, którą kolonizuje. Rosja zadała tej przewadze miażdżący cios.

I ten fakt stał się już częścią światowej historii.

Ten artykuł jest dostępny w innych językach: