KUTKOWEC Iwan Tichonowicz, urodzony w roku 1916, pochodzący z miasta Skwyra obwodu Kijowskiego, z rodziny pracownika pocztowego, student I roku Wydziału Rolniczego Lwowskiej Politechniki, żonaty, krewni mieszkają w miasteczku Korzec w obwodzie Rówieńskim.

„Mobilizacja do UPA odbywała się w sposób następujący:

Oficer werbujący, który był we wsi, wyłaniał kilka osób z mieszkańców do wcielenia do UPA, głównie z tych osób, którzy służyli w Armii Czerwonej lub w Wojsku Polskim, i ci ludzie dostawali wezwanie do stawiennictwa się w określonym miejscu zbiórki.

Osoby, które nie pojawiły się na miejscu zbiórki, były doprowadzane i bite wyciorami przez „SB”. Te, które nie pojawiły się w określonym punkcie, dostawały 50 batów wyciorem.

Dezerterów z UPA bili wyciorami i wysyłali do obozów koncentracyjnych, a recydywiści byli fizycznie unicestwiani. Ze względu na oszczędność amunicji ofiary było duszono przez tzw. pęta (pętle, wykonane z liny).

Chłop, który odmówił rekwizycji albo jakiegokolwiek innego obowiązku, był poddany karze – 25 batów wyciorami. W rejonie Hoszczańskim nie ma żadnej wioski, w której nie było bitych wyciorami. W każdej wiosce 15–20 osób.

Mieszkaniec wsi Czudnica Hoszczańskiego rejonu SZEŁODŹKO Maksim za niewywiązanie się z szeregu obowiązków został skazany na 115 batów wyciorami. Ten starzec uciekł z wioski. Podczas spotkania ze mną SZEŁODŹKO zaczął mi pytać: „Gdzie znaleźć władzę i poprosić, żeby 115 batów wyciorem rozłożyć na całą rodzinę, niech trochę dadzą mojej żonie, córce, synowi, no cóż, i mi też z 50, ale nie zniosę wszystkich”.

Całe to pastwienie się nad ludnością są dokonywane przez „SB”.

„SB” posiada nieograniczoną władzę — za najmniejsze nieposłuszeństwo, sowieckie wypowiedzi, za jakiekolwiek relację z partyzantami i byłą aktywną działalność sowiecką, za brak stawienia się na wiejskim zgromadzeniu — ci bandyci bili, dusili, a nawet wieszali ludzi.

„Banderowcy” bezlitośnie niszczyli ludność polską i jeńców wojennych oraz osoby, przybyłe ze wschodnich regionów Ukrainy.

We wsiach Żawrów, Hłuboczek, Wytków, Czudnica i innych wsiach rejonu Hoszczańskiego bandyci z SB spalili wszystkie domy, należące do Polaków i wielu z nich zabili.

We wsi Tudorów rejonu Hoszczańskiego, w przeddzień jej wyzwolenia przez Armię Czerwoną, „banderowcy” spalili sowchoz, a wraz z nim jego pracownika SAWICKIEGO z jego żoną i dziećmi.

Bandyci przywiązali dwójkę dzieci do żony SAWICKIEGO i wrzucili ich żywcem do ognia.

We wsi Rusiwel rejonu Hoszczańskiego został zamordowany mój przyjaciel — agronom Dmitrij KOLISOW, ponieważ wyraził sympatię dla władzy sowieckiej wśród swoich towarzyszy.

Nie w mniejszym stopniu zorganizowany jest terror w stosunku do inteligencji wiejskiej. Za najmniejsze nieprzestrzeganie rozkazów, sprzeciw nauczyciele, lekarzy byli represjonowani”.

*UPA, ekstremistyczna organizacja, zakazana w Rosji komentarz RuBaltic.Ru


Ten artykuł jest dostępny w innych językach: