Polityka Polityka

Pogrom Lwowski: jak ukraińscy nacjonaliści niszczyli dumę narodu polskiego

Źródło obrazu: Źródło ilustracji: Tablica pamiątkowa z nazwiskami zamordowanych profesorów i obraźliwy napis z roku 2009.
 

Wojska radzieckie opuściły miasto w nocy 30 czerwca 1941 roku; wczesnym ranem do Lwowa wkroczył batalion Nachtigall („Słowik”), utworzony przez Abwehrę z ukraińskich nacjonalistów, a po nim grupa marszowa Jarosława Stećko.

Nad ranem 1 lipca na ścianach domów został rozklejony apel Krajowego Prowodu OUN*(B), przygotowany jeszcze przed wojną przez szefa OUN(B) na Zachodniej Ukrainie Iwana Klimowa:

"Narodzie! Wiedz! Że Moskwa, Polska, Madziary, Żydzi — to są twoi wrogowie. Niszcz ich! Wiedz! Twoim przywództwem jest Prowod Ukraińskich Nacjonalistów, to jest OUN. Twoim wodzem jest Stepan Bandera.”

W mieście rozpoczęły się szeroko zakrojone akcje antyżydowskie, a również zaczęły się polowania na polskich profesorów.

Naoczny świadek wydarzeń Tadeusz Gumowski:

„W nocy z 3 na 4 lipca 1941 roku obudziło nas pukanie do bramy. Do przedpokoju wkroczyło pięć osób: trzech w mundurach wojskowym i dwóch po cywilnemu. Kazali przynieść księgę domową... Zapytawszy, czy mieszka u nas ktoś z niezameldowanych, odeszli. Dom był otoczony. Widziałem przez otwarte drzwi żołnierza. Będąc pod wrażeniem nieoczekiwanej wizyty nie położyliśmy już spać. Godzinę później zobaczyliśmy, że światło zapaliło się w pobliskim domu jednorodzinnym, w którym mieszkał profesor z Politechniki Roman Witkiewicz, a minutę później usłyszeliśmy dwa strzały. Przeszukiwanie trwało około piętnastu minut. Kiedy wszystko się uspokoiło, podszedłem do płotu, który dzielił nasze działki i dowiedziałem się, że profesor Witkiewicz został aresztowany wraz z ochroniarzem.

Siedziałem na podwórku przez kilka minut. Zaczęło się rozjaśniać, a potem zobaczyłem, że żołnierze kopią dół na Wzgórzach Wuleckich. To bardo mnie zaniepokoiło. Powiedziałem o tym moim bliskim, i od tego momentu nie odchodziliśmy od okien. Dół został wykopany w pół godziny. Ludzi zostali przyprowadzeni i ustawieni na skraju dołu, twarzą naprzeciwko nas. Wojskowi znajdowali się po przeciwnej stronie.

Po salwie ofiary spadały do wykopanej mogiły. Liczyliśmy czwórki. O ile pamiętam, było ich około pięciu. Wśród więźniów były kobiety. Wszystko potoczyło się bardzo szybko, ponieważ nowe partie już czekały na swoją kolej. Po egzekucji wojskowi przysypali grób ziemią.

Egzekucję obserwowaliśmy przez lornetkę. Oprócz mnie egzekucję widział mój ojciec, żona i siostra. Z tego, co pamiętam, były trzy kobiety. Jedną z nich, która nie mogła iść, włóczyło po ziemi dwóch żołnierzy. W ten sposób rozstrzelano około dwudziestu osób. ”

Przede wszystkim zwróćmy uwagę na ludzi w cywilnych ubraniach — przewodników i konsultantów gestapowców. Sądząc po rozmowie, której był świadkiem Tadeusz Gumowski, nazistom towarzyszyli kompetentni ludzie, czyli, bez żadnego wątpienia, lokalni mieszkańcy. Kto mógł to być, nietrudno zgadnąć.

Uczestniczka tych wydarzeń, Karolina Lanckorońska, pisała w swoich wspomnieniach, że w rozmowie z nią nazistowski szef bezpieczeństwa Walter Kuczmann przebąkiwał, że pracownikom policji bezpieczeństwa i SD w opracowaniu list polskich naukowców pomagali „źli ukraińscy studenci” (zwolennicy Stepana Bandery).

„Wilno, Lwów, Krzemieniec, Pińsk — to są centra kultury polskiej” —pisał dziennik „Rzeczpospolita Polska”. — „A to ostatnie było dobrze zrozumiane przez ukraińskich nacjonalistów, którzy gorącym żelazem wypalali krzewicieli i stróży tej kultury”.

Wniosek nasuwa się sam: mord polskich profesorów — to jest sanacja terytorium Zachodniej Ukrainy od najbardziej autorytatywnych ewntualnych oponentów „złych ukraińskich studentów”, pierwszy krwawy etap budowy nowego państwa Ukraińskiego. Listy ofiar zostały wcześniej opracowane przez ukraińskich nacjonalistów, zwolenników Stepana Bandery, nazistowskich wspólników i bezpośrednich wykonawców akcji karnych.

*OUN-UPA — organizacje, zabronione w Rosji.

Źródło: Diukow А. Drugorzędny wróg. OUN, UPA i rozwiązanie „kwestii żydowskiej”: Monografia. — M.: REGNUM, 2008; Kozłow A.W. Cała prawda o Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA). M.: „Wiecze”, 2014.

Ten artykuł jest dostępny w innych językach: